Kierowca w pogotowiu ratunkowym, czy straży pożarnej nie jest tylko kierowcą. Jest też, jak reszta obsady samochodu, ratownikiem. W czasie dojazdu, kiedy jego koledzy mają chwilę na dopięcie sprzętu i przygotowanie się na wejście do działań, kierowca musi być maksymalnie skoncentrowany, by możliwie szybko, a przede wszystkim bezpiecznie dotrzeć na miejsce zdarzenia.
Pojazdy uprzywilejowane, a więc takie, które wysyłają sygnały świetlne w postaci niebieskich świateł błyskowych i jednocześnie sygnały dźwiękowe o zmiennym tonie, jadące z włączonymi światłami mijania lub drogowymi, nierzadko biorą udział w wypadkach drogowych. Obecnie natężenie ruchu nawet w niewielkich miejscowościach jest bardzo duże. Szybki przejazd przez zatłoczone miasto dużym strażackim samochodem, pomimo dobrej woli innych uczestników ruchu, jest często niemożliwy. Inni kierowcy zwyczajnie nie maja gdzie zjechać. Zdarza się, że uszkadzają swoje samochody na wysokich krawężnikach lub ocierają się o sąsiednie auta.
Szczególnie niebezpieczny jest przejazd samochodów uprzywilejowanych na czerwonym świetle. Nawet przy zachowaniu szczególnej ostrożności przez kierującego takim pojazdem ktoś inny, np. jadąc ze zgłośnionym radiem i pod ostre światło zachodzącego słońca, może dynamicznie wjechać na skrzyżowanie w przekonaniu o swoim pierwszeństwie potwierdzonym przez zielone światło.
Prezentowane grafiki pochodzą od firmy Global Traffic Technologies |
Wypadek samochodu służb ratowniczych czy policji ma potrójny skutek.
Po pierwsze - jest zagrożeniem samym w sobie, może więc powodować straty w mieniu, uszczerbek zdrowia, a nawet życia.
Po drugie - wyłącza ratowników udających się do np. pożaru z działań i wywołuje konieczność dysponowania innego zastępu. Biorąc pod uwagę, że dyżurny musi w pierwszej kolejności zadysponować zasoby ratownicze znajdujące się najbliżej miejsca zdarzenia, może się okazać, że w najbliższej jednostce już nikogo nie ma i trzeba wysyłać samochód z kolejnej, często już znacznie bardziej oddalonej od miejsca zdarzenia.
Po trzecie – poważny wypadek pojazdu uprzywilejowanego sam powoduje konieczność interwencji sił ratowniczych, które, jak wspomniałem wcześniej, pewnie już nie są dostępne i trzeba dysponować następne, w takim przypadku oddalone nawet o dziesiątki kilometrów od miejsca zdarzenia.
Wypadek samochodu uprzywilejowanego może wywołać lawinę niepożądanych następstw. Szczególnie drastycznie może wydłużyć się czas swobodnego rozwoju pożaru czy oczekiwania na pomoc przy innych zdarzeniach. Czas dojazdu pierwszych sił ratowniczych jest kluczowy. Dane prezentowane przez GTT wskazują, iż pożar w początkowej fazie może się podwajać co 17 sekund i osiągnąć rozgorzenie w 6 do 7 minut. W przypadku interwencji u osób z zatrzymaniem krążenia, jeżeli pomoc zostanie udzielona w czasie do 4 minut przeżywalność wynosi 42%, po przekroczeniu tego czasu przeżywalność gwałtownie spada do zaledwie 7%.
26 stycznia 2016 roku w warszawskim hotelu Scheraton firma Global Traffic Technologies zaprezentowała system Opticom™, którego zadaniem jest umożliwienie szybkiego i bezpiecznego przejazdu pojazdów uprzywilejowanych.
Zdaniem GTT system Opticom™ nawet o 70% zmniejsza liczbę wypadków z udziałem pojazdów uprzywilejowanych i o 25% skraca czas dojazdu na miejsce zdarzenia.
System wykorzystuje technologię globalnego pozycjonowania satelitarnego (GPS). Korzystając z globalnej sieci satelitów GPS, urządzenia w pojeździe obliczają prędkość, kierunek oraz informacje o szerokości i długości geograficznej. Urządzenia zamontowane na skrzyżowaniu są zaprogramowane przy użyciu mapy dojazdowej, aby określać konieczne korytarze sterowania pierwszeństwem przejazdu. Kiedy pojazd znajdzie się w zasięgu radiowym skrzyżowania, urządzenia w pojeździe co sekundę wysyłają do urządzeń na skrzyżowaniu aktualizujące informacje o prędkości, pozycji i identyfikacji pojazdu oraz statusie kierunkowskazu. Po uwierzytelnieniu wywołania, urządzenia na skrzyżowaniu wysyłają żądanie pierwszeństwa do sterownika świateł.
Firma Global Traffic Technologies, która pracuje nad rozwiązaniami tego typu od lat 60 ubiegłego wieku, a w 2007 r. wydzieliła się z 3M. GTT ma też rozwiązania dla transportu miejskiego. Tak zwana „zielona fala” pozwala o 40 proc. zmniejszyć opóźnienia i skrócić czas podróży o 10-20 proc. System priorytetu przejazdu dla pojazdów transportu zbiorowego to potencjalnie wielkie oszczędności dla miast.
GTT ma imponujące osiągnięcia przy wdrażaniu systemu Opticom™:
ponad 3100 klientów na całym świecie,
ponad 70 000 skrzyżowań,
ponad 50 000 pojazdów,
41 z 50 największych miast w USA
System uruchomiono również na terenie Europy, w Bułgarii i Rumunii.
Z ratowniczego punktu widzenia, system jest zdecydowanie godny uwagi. Strażacy jadący do pożaru dotarliby szybciej i bezpieczniej, a mieszkańcy miasta z pewnością doceniliby starania władz miasta o podniesienie poziomu bezpieczeństwa. Jeśli jeszcze, jak zapewnia Global Traffic Technologies, implementacja systemu w transporcie publicznym faktycznie przynosi oszczędności, to można powiedzieć, że system ma same zalety.
0 komentarze:
Prześlij komentarz